TadekDDZ |
Młody Cielak |
|
|
Dołączył: 03 Wrz 2009 |
Posty: 36 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Wewnętrzne myśli
Dwójka graczy jest na randce w miejscu podanym przez publiczność. Kolejne dwie osoby stoją za randkowiczami i mówią głośno, co oni myślą. Można do tej gry zaprosić osobę z publiczności i dorobić jej dubbing zapodawany przez kolejną osobę.
1-2-3-4
Świetna gra w którą miałem okazję zagrać.
To w zasadzie bardzo podobne do Frizów (Stop).
Zaczyna się od jednej osoby na scenie. Dostaje ona jakieś miejsce i musi pantomimicznie je przedstawić. Po chwili jedna z osób krzyczy stop, dołącza do sceny i tak jak we Frizach rozpoczyna scenkę na podstawie pozycji w której jest osoba pierwsza. Grają chwilę, potem trzecia osoba krzyczy stop, dołącza i tworzy nową scenkę. Po niej czwarta osoba dołącza. W tym momencie zaczynają się schodki. Kiedy dołączy czwarta osoba, po tym jak gra chwilę, mówi stop i schodzi ze sceny. W tym momencie gracze wracają do scenki z 3 osobami. Osoba wchodząca jako 3 znajduje powód wyjścia i krzyczy stop. Gracze wracają do scenki dla dwóch osób. Druga osoba wchodząca znajduje powód wyjścia i wychodząc krzyczy stop. Na scenie zostaje jedna osoba, która kończy scenkę zadaną jej na początku.
To może się wydawać skomplikowane w opisie, jednak w rzeczywistości jest dużo łatwiej. I wydaje mi się, że tą grę lepiej zachować dla Bajeru, bo w Capitolu jest za mało miejsca na 4 osoby w ruchu.
Dobry, zły i brzydki
Trójka graczy siedzi na krzesłach na scenie. Odpowiadają oni na pytania zadane przez publiczność. Jednak pierwsza osoba od lewej daje dobrą radę, środkowa złą, a pierwsza z prawej najgorszą z możliwych. Po odpowiedzi na pytanie, gracze zmieniają się miejscami i publiczność zadaje kolejne pytanie. Znowu odpowiadają i znowu się zmieniają miejscami.
Yyyy
Gra na rozgrzewkę publiczności dla dwóch osób. Dwie osoby dostają charakterystyki lub miejsce akcji. Improwizują scenkę i co jakiś czas mówią yyyy. W tym momencie publiczność krzyczy sugestie tego co mają gracze powiedzieć. I muszą oni sugestię publiczności jakoś wpleść w scenkę.
To prawdopodobnie byłoby na tyle na dzisiaj... |
|